Posty

Wyświetlanie postów z 2017

światełka...

furkocze...

jak miałam sześć lat...

po tysiąckroć...

a kiedy przyjdzie...

inaczej niż zwykle...

pod przymusem...

może nie?

wielkie mi co...

ja mam dwie...

nie wiadomo od czego...

no jakoś nie...

rykoszetem...

wzięłam do ręki miecz...

kilka odcieni...

on rano by chciał...

nie działo się nic...

głód i niedosyt...

na twarzy...

nawet przez sen...

i miała rację...

jak ta kaczka...

do kwadratu...

ten jeden się nie liczy...

nieracjonalnie...

o materii, o chemii i o pierwiastkach...

na strzępki...

we krwi...

z deszczem...

z perspektywy czasu...

zapach burzy...

psychodeliczny stan...

na amen zakochana...

och, naprawdę...

co nie?...

w trybie niestandardowym...

co on tam krzyczał na progu...

to nie jest znowu taka prosta sztuczka...

wojny prowadzę...

wszystko zależy...

to tylko żart...

wszędzie...

na pełnych obrotach...

prosto z moich snów...

w głębi duszy...

długa prosta...

więcej niż trochę...