Szukaj na tym blogu
Wylądowałam w najtragikomiczniejszym momencie swojego życia w małym białym domku, poniekąd na końcu mojego świata i w samym środku zimy. Na wsi. Prosto z przytulnego mieszkania w mieście, o którego ogrzanie nigdy się nie martwiłam. Jasne, spełniło się moje wielkie marzenie. Tylko w dziwnych okolicznościach przyrody i z kilkoma atakami histerii po drodze ;)
Posty
Wyświetlanie postów z grudzień, 2012
na długie zimowe wieczory...
- Pobierz link
- Inne aplikacje
w ramach powrotu...
- Pobierz link
- Inne aplikacje
to się lubi co się ma...
- Pobierz link
- Inne aplikacje
szybka lekcja pokory...
- Pobierz link
- Inne aplikacje
rozgrzał się w końcu mur i podłoga...
- Pobierz link
- Inne aplikacje