Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

ale szalonej dziewczyny...

Pomyślałam sobie dzisiaj, że potrzebuję w życiu odrobiny magii. Nie tylko od święta. Bo poczułam przez chwilę, że dorosłam i w tej dorosłości na własne nieszczęście zostałam zaklęta. A ja tak nie chcę! Ja się buntuję, za bardzo się martwię, za bardzo przyziemnie patrzę na świat. Czasami wręcz czuję, że przez to umieram. A przecież jeszcze we mnie powinno się jakieś życie tlić. Powinnam chcieć, zamiast tylko mieć. Przeżywać, nie zdobywać. Smakować, nie kupować. A wszystkie problemy dookoła totalnie, zwyczajnie zignorować. Jak postanowiłam, tak zrobiłam i znienacka wdepnęłam gaz. Kiedyś tak bardzo lubiłam kolubryną rozbijać po drogach się. No i? Gdzie to jest? To musi gdzieś we mnie być, pomyślałam, mimo że kolubryny się pozbyłam, bo wiecie, dorosłego samochodu potrzebowałam. Takiego no, niezawodnego. A potem z muzyką w uszach wysiadłam na magicznej Saskiej Kępie, gdzie wróciłam z nadzieję po latach. Uśmiechnęłam się do obcych, do słońca i oczywiście do Wszechświata. I zadziała się właśn

Najnowsze posty

ogłoszenie parafialne...

ja Tobie, Ty mi...

wszystko, czego w życiu chciałam...

przy okazji...

siebie szukałam...

ukontentowana...

nie było problemu...

był dla mnie łaskawy...

juz zawsze szczęśliwie...