Szukaj na tym blogu
Wylądowałam w najtragikomiczniejszym momencie swojego życia w małym białym domku, poniekąd na końcu mojego świata i w samym środku zimy. Na wsi. Prosto z przytulnego mieszkania w mieście, o którego ogrzanie nigdy się nie martwiłam. Jasne, spełniło się moje wielkie marzenie. Tylko w dziwnych okolicznościach przyrody i z kilkoma atakami histerii po drodze ;)
Posty
Wyświetlanie postów z styczeń, 2014
z wiejskiego inwentarza...
- Pobierz link
- Inne aplikacje
z dziką radością...
- Pobierz link
- Inne aplikacje
śniadaniem do łóżka...
- Pobierz link
- Inne aplikacje