jak ta kaczka...
Był taki czas, że myślałam, że za czyjś nastrój odpowiadam. A ktoś za mój. Że można mieć wpływ i że się wpływa. Jak to w fizyce, no wiesz, masz dwa ciała, jakieś prawa i tak dalej.
Ale to nieprawda. To znaczy po części nieprawda, bo można kimś manipulować, kogoś denerwować, poczucie winy wzbudzać w kimś. Ale można się też w to nie bawić i wiedzieć dobrze, jak na to nie reagować. Zupełnie nic. Być jak ściana, jak kamień, jak skała.
Albo jak kaczka, po której spływa woda.
I ja będę jak ta kaczka, już niedługo. Kiedyś byłam jak ruski czołg, zwyczajnie taranowałam.
A teraz prawdopodobnie będę żółta, gumowa, bezpieczna, ale niebiodegradowalna. Innymi słowy niezniszczalna.
Ale to nieprawda. To znaczy po części nieprawda, bo można kimś manipulować, kogoś denerwować, poczucie winy wzbudzać w kimś. Ale można się też w to nie bawić i wiedzieć dobrze, jak na to nie reagować. Zupełnie nic. Być jak ściana, jak kamień, jak skała.
Albo jak kaczka, po której spływa woda.
I ja będę jak ta kaczka, już niedługo. Kiedyś byłam jak ruski czołg, zwyczajnie taranowałam.
A teraz prawdopodobnie będę żółta, gumowa, bezpieczna, ale niebiodegradowalna. Innymi słowy niezniszczalna.
Komentarze
Prześlij komentarz