ot, klasyka...
Nie śpię. O 3 nad ranem panieruję i smażę.
Oszalałam. Nie pierwszy raz dzisiaj. Ale nocne eskapady moim prawie-szos-krążownikiem dobrze mi robią.
Niebezpiecznie dobrze. Niebezpiecznie szybko. No, w granicach rozsądku jednak, bo krążownik posiada jakiś niezidentyfikowany problem z przekraczaniem magicznej prędkości 120km. Gaśnie w oczach.
Mężczyzna z efektem "wow!" z miną niewiniątka przytargał drewno. Czysta klasyka. Ta jego mina.
Ja, też z miną niewiniątka, byłam nieziemsko wzruszona.
Oszalałam. Nie pierwszy raz dzisiaj. Ale nocne eskapady moim prawie-szos-krążownikiem dobrze mi robią.
Niebezpiecznie dobrze. Niebezpiecznie szybko. No, w granicach rozsądku jednak, bo krążownik posiada jakiś niezidentyfikowany problem z przekraczaniem magicznej prędkości 120km. Gaśnie w oczach.
Mężczyzna z efektem "wow!" z miną niewiniątka przytargał drewno. Czysta klasyka. Ta jego mina.
Ja, też z miną niewiniątka, byłam nieziemsko wzruszona.
Komentarze
Prześlij komentarz