całkiem zabrakło...
Wszystkie nasze harpagany tu są bardzo charakterystyczne, dlatego w ogóle nie mamy problemu z ich odróżnianiem. Każdy z nich ma jedną bardzo wyjątkową cechę, dobrze widoczną z daleka. Jest biały.
Ale mamy sposoby. Trzy z nich mają hreczkę, z daleka niewidzialną wcale. Dwa z nich są bardzo okrągłe, jeden ma czarną grzywę, dwa grzywy nie mają w ogóle. Jeden jest większy, a jeden mniejszy i z grzywą mu walczą zmory.
Jest jeszcze jedna mała charakterystyczna sztuka. Aktualnie wyróżnia się rogami, śladami krwi i bandażem. No, było na nią polowanie. Na szczęście udaremnione.
Dziś plan z Panią miałyśmy, co by w jeziorze dwie sztuki skąpać, nawet byłyśmy na kąpiel same gotowe. Ale słońca nam całkiem zabrakło. A całe pogłowie zmokło tak czy siak.
My nie. My na werandzie z dachem lekarstwo na kozę pijemy.
Komentarze
Prześlij komentarz