po prostu chcę...
Wczoraj padło od Ciebie pytanie, jaki mam na życie plan. Tak więc oświadczam tu i teraz, że nie mam planu. Nie wiem, co życie przyniesie. Ale wiem, że będzie wspaniałe.
Mam tę moc, spełniania własnych marzeń moc. Naprawdę nie wiem, jak to działa. A może wiem? Po prostu chcę. Na przykład chcę usłyszeć słowa niewypowiedziane. Te nieopisane. Będą. Ja to wiem. Nieważne, czy nocą, czy dniem.
Chcę szastać forsą na prawo i lewo. Chcę kupować buty, samochody, a może nawet i nowe Harpagany. I okna przejrzyste do domu. I to też będę robić. I to też już wiem. I tak zresztą szastam. Choć nie mam czym, chwilowo.
Chcę zbudować dom. Wykończyć dom i nie wykończyć przy okazji się. Budzić się rano i milczeć przy kawie, razem. Z Harpaganem zawiązać jeszcze lepszą porozumienia nić. Dobrze wychować Zu. I śnić.
I mam ostatnie piękne sny. Spokojne. Całkiem jak Ty.
Komentarze
Prześlij komentarz