być może...

Podjęliśmy z mężczyzną wspólnie kilka decyzji. Została nam ta ostateczna, ale w tej po prostu rzucimy kostką. Taki mamy plan.

Ostatnio ktoś mi zarzucił, że ja robię wszystko na opak i nie w tej kolejności. Może i nie, ale co to zmienia? Jak to się ma do Wszechświata?

Pamiętam, jak to wszystko planowaliśmy. Być może coś w tym pominęliśmy. Ja nie wiem, może trzeba było się najpierw napić albo bardziej napić i jakoś trochę to skomplikować, dodać dwie czarne dziury, niedźwiedzia polarnego, pułapkę na myszy i fotoradar.

Są plusy i są minusy. Zawsze. Są chwile boskiego zniecierpliwienia. Są gorzkie momenty grozy i słodkie fragmenty miłości. To jak na paczce papierosów, wybór należy do ciebie.

Albo na ulotce farmaceutycznej, skontaktuj się natychmiast z lekarzem. Być może najlepiej z psychiatrą.

Komentarze

Popularne posty