trzynaście razy mocniej...

 Kiedy zanurzasz się w magię, to cały świat płonie, niezależnie od jego pierwotnego stanu. Jak podlany benzyną. Od serca.

 Nawet jeśli nie dowierzasz. I nie włączywszy w to rzeczywistości at all i tak wszystko się przecież dzieje. Tylko dziesięć razy bardziej. Trzynaście razy mocniej. Co najmniej dwadzieścia osiem razy. W Twojej głowie.

 To znaczy w mojej. Gdzie głosy zderzają się z cząsteczkami magii, a mogłyby nie. Sprowadziłabym się na ziemię wtedy czasem. Ale czy warto? Nie warto? Cóż, któż to wie? Nikt nie zna tej jednej odpowiedzi, która by doszczętnie i w pełni usatysfakcjonowała mnie. A może z ADHD tak sie nie da? I może bez ADHD bym się w końcu wyspała? I ponieważ dobrze się rymuje, to jeszcze raz! Cóż, któż to wie? Kto jeszcze tak ma? Przecież, chyba, nie tylko ja.

 I tak, jestem intensywna, jestem karkołomna, wbijam się w umysł głęboko, aż do samych trzewi. Nie wierzysz? Chodź sprawdzimy, Problem jest tylko taki, że już nie pozbędziesz się z tamtego miejsca mnie. Zostanę na zawsze. Przy Tobie. Jak zwierzę. Dlatego, jeśli nie byłeś nigdy na to gotowy, to nawet nie zawracaj mi, kolokwialnie mówiąc, mojej głowy. 

 Nie pisz, nie myśl, nie czuj, a najlepiej zgiń, przepadnij, po prostu rozpłyń się w mgle. Tam, gdzie i ja Cię nie znajdę, a moje demony nie dopadną mnie.


P.S. Lepiej się czyta z tym w tle. Choć ja wciąż płonę, a może tylko na jawie śnię:

https://music.youtube.com/watch?v=TjdWBKzX5Ao&si=5qtxPHX_Co8wuFJt

 


Komentarze

Popularne posty