na podstawie wstępnych obserwacji...

Nie wiem, czy Ty wiesz, jak to jest zaczynać od nowa? Ja wiem, nie raz już zaczynałam.

Nie raz, nie dwa, na oko jakieś tysiąc siedemset dwadzieścia cztery. Za każdym razem mi to trochę lepiej wychodzi, więc pewnie się już w tym wyspecjalizowałam. Zmiany nie są złe, zmiany to ja mam we krwi.

By the way, dziś rano w moim mniemaniu, kiedy kościelne dzwony grały, zostałam mocniej otulona. Kocem. I promień słońca, który przez okienną szybę przedostał się... a nie, to nie ten. Ten, który w mojej głowie zalągł się. Namieszał.

Nie potrafię powiedzieć, co myślę, nie potrafię powiedzieć, co czuję. To pewnie przyjdzie samo. Któregoś kolejnego słonecznego dnia. 

Na podstawie wstępnych obserwacji (tak już jest i) nie ma się nad czym zastanawiać.

Komentarze

Popularne posty