będę mogła wszystko...

Jeszcze nie wiem do czego to zmierza, bo przecież tego serio nie wie nikt. Ale nie pytam, nie zgaduję, choć z cierpliwością nie było nigdy mi po drodze.

Chciałabym wiedzieć, jak spadają gwiazdy, co wtedy czują i w jakim stanie są. Chciałabym wiedzieć, czy ból w moich mięśniach ma jakiś większy sens. Chciałabym wiedzieć, kiedy znowu w nadmorskich fal szum wsłucham się. I czy ten dach na moim domu już w poniedziałek zaczną.

Tyle pytań i zero odpowiedzi. Trudno. Jeszcze nikt od tego nie umarł, więc ja też nie zamierzam. W ogóle to raczej zamierzam się rozbrykać, zwłaszcza, że w tym tygodniu wyjeżdża Zu. Czaicie? To jest wolność!

Znów będę mogła wszystko i całe łóżko moje będzie. Będę spała na środku X-em. Nie będę gotować. Nie będę się od czytania książek sto razy odrywać. Nie będę musiała interesujących rozmów przez telefon z powodu rzeczy "ważnych" przerywać. Będę mogła wszystko, choć sama jeszcze nie wiem co!

Będę nawet mogła wrócić do domu późno w nocy! Choć w sumie nie wiem, gdzie wtedy miałabym podziać się. Ale coś wymyślę!


Komentarze

Popularne posty