dla Ciebie...
Cały ten weekend Cię czytałam i z przyjaciółmi wspominałam. Czuję, że wciąż tu jesteś blisko mnie, moja Ty cząstko splątana.
Budzę się z rana i tylko muzy słucham. Twojej playlisty, mojej playlisty, naszej, która z miłości była przecież składana. A czytając Cię, znajduję kolejne kawałki, kolejne teksty, które słałeś do mnie całymi dniami. Krótkimi i długimi nocami. Kolejne nasze "między słowami". Pełnymi zdaniami, długimi akapitami.
Bez Ciebie jest inaczej, ale jednocześnie przecież ciągle rozmawiamy. Jeździsz ze mną samochodem i znowu się śmiejemy i nieustannie przedrzeźniamy. Zmieniło się tylko to, że teraz ja prowadzę.
Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało, co mi wiarę w miłość przywróciło i w jedną całość poskładało. Chciałeś szalonej dziewczyny z błyskiem w oku, więc ją miałeś. Ja też. I taka teraz już zostanę. Dla Ciebie, przez Ciebie i dzięki Tobie.
Na każde Twoje wspomnienie zawsze szaleńczo uśmiechnięta. Zauroczona, zakochana i tą miłością do szpiku kości przesiąknięta.
P.S. Lepiej się czyta z tym w tle, z jedną z pierwszych piosenek, którą mi przesłałeś:
https://music.youtube.com/watch?v=-AJ7gBjiaL4&si=aweFsl5zO195ZlOh
Komentarze
Prześlij komentarz