nie to co ja...

Byłam dziś u Harpagana. A on niesamowity był, przeszedł sam siebie, jak to on. 

Ja też samą siebie przeszłam i Pani Zwierząt Maści Wszelakiej też siebie przeszła. Jakaś taka miła była, jak nie ona, jak nowa ona, jakby w Nowym Roku jakaś taka zmiana przeszła niezauważona. Ale ja zauważyłam.

Bo ja w ogóle wiele zauważam, także wtedy kiedy sama jestem niezauważana. A próbuję być. Och, jak ja próbuję być. Dlatego blond off. Znudziłam się. A może to mną znudził się ktoś?

Tak wiele pytań mam bez sensu, które próbuję zadawać, ale ostatecznie bez sensu one przecież są. Bo tęsknię ja i tęskni on. A tak jakoś tak, mijamy się.

Nie to co ja i Harpagan. Because it's flow and it is known. And winter without snow!

Komentarze

Popularne posty