rozgrzewa mnie...

Ostatnie zimy tchnienie. Przynajmniej w mieście. Mam nadzieję, że na wsi też. Bo do końca miesiąca Harpagan w wiejskie włości Pani Zwierząt Wszelkiej Maści zjeżdża.

Ja się jednak nie nadaję na zimowe sporty. Nawet hala mnie nie zadowala. Nawet podły trener i Harpagan udający, że bryka, mnie nie rozgrzeje. Nawet jak hala trzaska, bo akurat wieje. Poddałam się.

Za to rozgrzewa mnie Chodakowska, Mel B i z kapsoicyną Ziaja. I nowych wyzwań perspektywa. I angielski, which I improve, hiszpański, que no requerdo para nada oraz niemiecki, das... Auto, ich bin eine Frau? Nic więcej po niemiecku nie napiszę, bo dopiero podstawowe zwroty ćwiczę.

Ale właśnie sobie przypomniałam. Jak bardzo zawsze się w języki obce wkręcałam. I mimo, że nie jestem biegła w żadnym z tych języków do tej pory, a raczej kiedyś w jednym byłam, pero zapomniałam...

It sounds like the sense of life. Maybe it is. Or maybe it's spring. 

Komentarze

Popularne posty