teraz się zastanawiam...

Spędzamy ostatnio czas z mężczyzną z efektem "wow!" na planowaniu popełnienia przestępstwa, a może nawet malwersacji. A ponieważ słaba jestem w prowadzeniu nieuczciwego trybu życiu to nawet nie wiem, jak tę naszą zbrodnię popełnić.

I nie jestem pewna czy to malwersacja, może jedynie spekulacja, a może trafiam jak kurą w płot pozostając już w wiejskim klimacie, bo właśnie w wiejskim klimacie chcielibyśmy się znów ulokować. W końcu do czegoś mnie ten blog zobowiązuje. Do wyrzucania kotów za płoty na przykład.

Tymczasem zauważyłam, że zepsuł mi się tryb podejmowania decyzji. Zwykle zbyt wiele nie myślałam, nie szukałam, po prostu szłam przed siebie i na oślep strzelałam. 

O zając, o telefon, o mężczyzna z efektem "wow!". Ten harpagan, ten jedyny z jedynego ogłoszenia, które jedynie przejrzałam. A teraz się zastanawiam. Ja się zastanawiam. Ja się nie wiadomo po co nad tym wszystkim zastanawiam. Mam za mało na głowie, wiadomo.

Przy okazji uznano, żem zdrowa. Lekarz mnie dziś wyrzucił z gabinetu, nie dając żadnego kolejnego skierowania, zalecił jedynie regularny tryb życia. Wychodząc z gabinetu trochę go wyśmiałam, ten regularny tryb oczywiście, przecież nie lekarza.

Komentarze

Popularne posty